sobota, 13 lipca 2013

The Art of Packing


 Wakacje to czas podróży :) Jednak moment pakowania walizki wywołuje we mnie panikę. 
Co zabrać a co zostawić? I tutaj właśnie zaczyna się przygoda, wyrzucenie całej zawartości szafy na podłogę i selekcja.  Ubrania dzielę na trzy kupki : "przyda się", "może się przydać", " zupełnie się nie przyda". Zazwyczaj okazuje się, że kupka "zupełnie się nie przyda" jest najmniejsza :) Następnie analizuje wszystkie możliwe okoliczności, zmiany pogody i inne sytuacje, które mogą mnie zaskoczyć na wyjeździe :) 
Tym sposobem powstaje czwarta kupka "do zabrania", która jest tak duża, że nie zmieściłabym jej do czterech walizek a dysponuję jedną :) Teraz powinno rozpocząć się logiczne analizowanie planu wyjazdu i wybór rzeczy niezbędnych. Najtrudniejszy etap pakowania. Liczę dni urlopu i przygotowuje sobie gotowe zestawy, uff... rzeczy do zabrania zrobiło się znacznie mniej :) więc dorzucam bluzę (w razie ochłodzenia), ulubioną sukienkę (na romantyczny spacer brzegiem morza),2 bluzki (tak na wszelki wypadek) i kilka innych drobiazgów. W efekcie końcowym walizka domyka się (przy nie wielkiej mojej pomocy :)
A ja tak bardzo czuje się zmęczona tym pakowaniem, że mówię do męża: jak to dobrze, że wyjeżdżamy na urlop :) I czasem zazdroszczę mężczyznom, że potrafią spakować się w jedną walizkę w ciągu 20 minut i mają w niej jeszcze dużo miejsca... (choć to akurat plus, bo można im dorzucić kilka swoich drobiazgów).




Jeśli macie podobne perypetię podczas pakowania, proponuję zapoznać się ze wskazówkami słynnego projektanta Louisa Vuittona, który na swojej stronie internetowej zamieścił aplikację Art of Packing, która pokazuje w jaki sposób należy składać ubrania i jak umieszczać je w walizce, aby maksymalnie wykorzystać jej objętość. Nie sądzę aby mi się udało, aż tak precyzyjnie spakować walizkę, ale na pewno wypróbuję taktykę projektanta :)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz